fbpx

technika

Mityczny Tezeusz błąkał się po Labiryncie szukając Minotaura. W starciu z potworem mógł polegać tylko na sobie, swym refleksie, umiejętności władania mieczem, sile, sprycie i wytrzymałości. Zakochana w ateńczyku księżniczka kreteńska- Ariadna dała mu wprawdzie kłębek nici, by mógł wydostać się z labiryntu i miecz, by mógł zabić potwora, ale najważniejsza część misji zależała tylko od niego. Tak jak jego decyzją było wyruszenie na Kretę.

Każdy człowiek, niczym starożytny heros, błąka się w labiryncie swego umysłu. Atakują go sprzeczne cele, bieżące sprawy, cudze opinie, pilne kwestie do rozwiązania. Trudno rozumować rozsądnie, gdy kilkanaście kwestii domaga się natychmiastowej uwagi. Jeszcze trudniej znaleźć wyjście, gdy zapomniało się o celu misji i istnieniu drzwi. W tej sytuacji prosta technika 10-10-10 może okazać się prawdziwą nicią Ariadny. Z jej pomocą łatwiej podejmować decyzje w oparciu o krótkotrwałe i długoterminowe skutki.

Historia techniki 10-10-10

W pewien koszmarny weekend na Hawajach Suzy Welsch postanowiła odmienić swoje życie. Pracującą matkę czworga dzieci przytłaczały codzienne zadania, oczekiwania innych, a nade wszystko świadomość, że czegokolwiek nie zrobi zawsze ktoś będzie niezadowolony. Czując, że potrzebuje skutecznego i prostego w obsłudze narzędzia do podejmowania decyzji opracowała technikę 10-10-10, która znaczenie upraszcza proces dochodzenia do finalnych rozstrzygnięć. Ryzyko popełnienia błędu zawsze istnieje, ale zaproponowane przez Suzan Welsch etapy podejmowania decyzji skracają cały proces.

Metoda 10-10-10 w praktyce

Technika wymaga wdrożenia trzech faz. Cały proces podejmowania decyzji może trwać kilka sekund lub kilka godzin. Wszystko zależy od rangi problemu, Jednak niezależnie od tego, czy sprawa wydaje się błaha, czy poważna należy przejść przez wszystkie trzy etapy.

1. Sformułowanie pytania
Problem należy przedstawić w taki sposób, by ująć go w formie jednego pytania. Czy powinienem zmienić pracę? Zjeść ciastko, czy sałatkę? Czy powinienem zamieszkać ze swoją partnerką? Bez względu na poziom skomplikowania danej kwestii zawsze da się jak sprowadzić do krótkiego pytania, na które można odpowiedzieć tak lub nie.

2. Gromadzenie danych
W tym etapie trzeba określić konsekwencje podjętej decyzji za 10 minut, 10 godzin i 10 lat. Przy czym tych liczb nie należy traktować dosłownie. To raczej wyobrażenie konsekwencji krótko- średnio- i długoterminowych. W ich miejsce równie dobrze można podstawić sobie 10 dni, 10 miesięcy, i 10 lat. Ludzki umysł lubi konkrety oraz plastyczne wyobrażenia. Łatwiej je tworzyć dysponując wyznaczonymi ramami czasowymi. Im więcej dokładniejszych danych zbierzemy, tym łatwiej będzie nam przewidzieć skutki w perspektywie długoterminowej.

Czasem okazuje się, że to, co w pierwszej chwili narazi nas na nieprzyjemności jest korzystne w dłuższej perspektywie. W tej fazie należy wystrzegać się myślenia życzeniowego, uczciwie rozważyć wszystkie potencjalne konsekwencje danego problemu. Tę symulację można przeprowadzić w głowie, na arkuszu papieru lub na ekranie komputera.

3.Analiza
Na tym etapie trzeba przyjrzeć się możliwym rozwiązaniom w oparciu o swój system wartości. W podejmowanej decyzji uwzględniamy nasze cele, wizje, marzenia, potrzeby. W ten sposób zyskujemy pewność, że postąpimy zgodnie z wizją życia i swoim sumieniem. Człowiek jest istotą emocjonalną, w podejmowaniu decyzji musi uwzględniać nie tylko ich długofalowe konsekwencje, ale też koszt uczuciowy, dobre samopoczucie, zadowolenie z życia, moralność, wizję idealnego życia. Czasem po prostu nie chcemy wdrożyć w życie doskonałego, logicznego rozwiązania. Nasze emocje działają niczym dzwonki alarmowe. Warto się zastanowić dlaczego czasem tak bardzo czegoś nie chcemy lub pragniemy aż tak mocno.

Równowaga dziesiątek

Przyszłość ma ogromne znaczenie, ale nie można pomijać chwili obecnej. Temu służą skutki krótko- i średnioterminowe. O ile względnie łatwo pogodzić się, z krótkotrwałą niewygodą, dłuższy okres wymaga już staranniejszej rozwagi. Technika 10-10-10 pomaga określić czy warto cierpieć w imię przyszłych korzyści. W ten sposób zyskujemy też dodatkowy bonus w postaci wzrostu motywacji, bo przecież sami siebie przekonujemy, że gra jest warta świeczki.

Mocne strony metody

Technika 10-10-10 uczy myślenia w kategoriach długoterminowych. Wiele decyzji podejmujemy pod wpływem impulsu, a zaproponowana przez Suzy Welsch technika pomaga ograniczyć ilość nieprzemyślanych, instynktownych działań. Biorąc pod uwagę emocje i błogostan jednostki pozwala żyć w zgodzie ze sobą i zachować kręgosłup moralny. Jak mawiał profesor Bartoszewski:”Nie wszystko, co warto się opłaca, nie wszystko co się opłaca, warto”.

Z drugiej strony technika 10-10-10 uczy argumentowania, uzasadniania swego stanowiska i dochodzenia do sedna problemu. Już samo skonkretyzowanie problemu, ograniczenie go do zwięzłego pytania pomaga ograniczyć jałowe debaty z samym sobą. Technika sprawdza się też przy podejmowaniu decyzji grupowych. Może posłużyć przy codziennych wyborach oraz przy rozstrzyganiu o istotnych sprawach.

Wady metody

Technika 10-10-10 nie daje gwarancji podejmowania zawsze słusznych decyzji. Podejmowane przez nas wybory stają się bardziej świadome, co nie znaczy, że zawsze właściwe. Margines błędu zawsze istnieje. Decyzja w dużej mierze zależy od posiadanych danych, przyjrzenie się informacjom wymaga obiektywizmu, a w tym względzie czynnik ludzki często zawodzi. Ponadto nie zawsze dysponujemy odpowiednią ilością danych. Jednak przejście przez cały proces pozwala ustalić, których informacji brakuje, a następnie do nich dotrzeć. Rozstrzyganie każdej kwestii techniką 10-10-10 byłoby zbyt uciążliwe, ale warto mieć ją na podorędziu.

Gdy nie wiadomo, co robić – technika 10-10-10
Podziel się: