fbpx

czytanie książek

Czytanie książek jest jak aktywność fizyczna dla mózgu – wielu kanapowców marzy o regularnych treningach, równie wiele osób poprzestających na 5 egzemplarzach rocznie wyobraża sobie siebie w roli znawców literatury. Jako książkoholik i nałogowiec mam doświadczenie w wykrawaniu czasu na lekturę i mogę powiedzieć, żeby mieć czas na czytanie, nie musisz przewracać swego życia do góry nogami.

Dlaczego warto czytać?

Książki to jeden z najtańszych i najskuteczniejszych sposobów rozwijania inteligencji. Wzbogacają słownictwo, zmuszają do myślenia i rozważenia odmiennych punktów widzenia, kształtują wrażliwość, uczą poprawnej ortografii i składni. Nicholas Carr w książce “Płytki umysł” określa je jako antidotum na niezdolność do koncentracji. Czytanie książek nie tylko wymaga skupienia, ono wręcz je wymusza. Chwile spędzone nad lekturą to prawdziwy trening mentalny.

Badania naukowe dowodzą, że zachodzące na poziomie neurobiologicznym zmiany wykraczają poza proste tworzenie się nawyków. Jednak najdłuższa lista korzyści nie przekona człowieka, który boi się książki niczym diabeł święconej wody. Lata szkolne i uświęcony spis lektur skutecznie odbierają czytaniu całą magię, tymczasem żeby stać się zagorzałym czytelnikiem, trzeba czerpać z książek radość.

Jak polubić czytanie książek?

Analizując własne zachowanie, zwyczaje rodzinne i zachowanie innych pożeraczy książek doszedłem do wniosku, że kluczowe jest odczuwanie przyjemności. Jeśli chcesz rozsmakować się w literaturze, daruj sobie szczytne dążenie do rozwoju. Porzuć wszelką ambicję i idź do biblioteki po romans, horror, powieść obyczajową, czy zapamiętany w dzieciństwie komiks.

Czytaj tylko to, co Ci sprawia przyjemność i odkładaj, jeśli nie przypadnie Ci w danym momencie do gustu. Na początek pożyczaj sobie cienkie pozycje lub zbiory opowiadań. Nie przerażają objętością, możesz czytać je na wyrywki. Jeśli szukasz czegoś naprawdę krótkiego i jednocześnie ambitnego, polecam opowiadania Borgesa i twórczość Vonneguta. To ambitne pozycje, ale specyficzny klimat, mistrzostwo słowa i zwięzłość uwiodły już niejednego.

Opowiadania to również świetny sposób na sprawdzenie, czy utwory danego autora będą Ci odpowiadać. Aby powiększyć przyjemność stwórz sobie jakiś miły czytelniczy rytuał: znajdź wygodny kącik, zaparz sobie ulubioną herbatę lub kawę. Zastosuj strategię “kanapki”, czyli nowy nawyk- czytanie książki połącz z dawnym, przyjemnym przyzwyczajeniem, chociażby piciem lemoniady.

Jeśli masz małe dziecko zadbaj, by widziało Cię z książką w dłoniach. W ten sposób osiągniesz więcej niż długimi kazaniami o potrzebie czytania.

Jak czytać więcej książek?

Czytaj tylko to na co masz ochotę
Często kierowani ambicją pożyczamy tzw. wartościową literaturę, po którą tak naprawdę nie chce się nam sięgnąć. Tymczasem nawet w pogardzanych czytadłach znajdują się fragmenty, które Cię zafrapują, zmuszą do myślenia, zainspirują. W najgorszym wypadku miło spędzisz czas.

Sięgaj poza strefę komfortu
Rada ta jest przeciwieństwem pierwszej. Zdarza się, że książka, którą odłożyłem ze zniecierpliwieniem, po jakimś czasie okazywała się objawieniem. W danym momencie nie byłem na nią gotowy. Nie omijaj dzieł wybitnych pisarzy ze strachu, że ich nie zrozumiesz lub Ci się nie spodobają. Jeśli nie przypadną Ci do gustu, odłóż, a po jakimś czasie daj kolejną szansę.

Wyznacz sobie porę na czytanie
Jak z każdym nawykiem warto wyznaczyć sobie ramy czasowe. Jeśli chcesz wprowadzić do czytać więcej książek musisz wygospodarować na to czas. Nawet jeśli ma to być 15 minut przed zaśnięciem określ konkretną porę. Kwadrans dziennie daje 105 minut tygodniowo.

Wykorzystaj nowe technologie
Uwielbiam zapach druku, fakturę papieru i ciężar książki, ale doceniam też wygodę, którą dają ebooki i audiobooki. Trudno przestawić się na audiobooki, ale słuchanie książek znacznie łatwiej połączyć z innymi zajęciami, a czytnik zajmuje mniej miejsca niż tradycyjne tomiszcze. Na elektronicznym urządzeniu o wiele łatwiej wprowadzać notatki, a w przypadku profesjonalnej literatury, ma to niebagatelne znaczenie.

Czytaj w drodze do pracy
Niejedną książkę przeczytałem w autobusie. To osławione kołysanie pojazdu po jakimś czasie przestaje przeszkadzać. Tu nieoceniony okazał się Kindle. Podręczna biblioteka na czytniku zawsze kryła w sobie coś interesującego. Odkąd jeżdżę samochodem przerzuciłem się na audiobooki. Początkowo nieco mnie irytowały, ale z czasem przywykłem.

Noś ze sobą książkę
Stephen King twierdzi, że należy czytać pięć godzin dziennie. Gdyby można było sobie na to pozwolić! Jednak w ciągu dnia zdarzają się nieplanowane przestoje: np. korek, kolejka do kasy w supermarkecie, czekanie na kogoś w kawiarni. W takich okolicznościach warto mieć ze sobą coś do czytania. Minuty się sumują i niepostrzeżenie okazuje się, że możesz przeczytać o jedną książkę tygodniowo więcej.

Podejmij wyzwanie
Jeśli lubisz rywalizować, wyzwanie czytelnicze może być tym, czego potrzebujesz, by czytać więcej. Załóż się z kolegą, publikuj na Facebooku listę kolejnych tytułów, złóż publiczne zobowiązanie.

Stwórz grupę dyskusyjną
Łatwiej ćwiczyć z kolegą. Skoro wiesz, że ktoś na Ciebie liczy, nie odpuszczasz treningów. To samo ma zastosowanie do książek. Znajdź jakąś grupę czytelniczą w internecie, bibliotece, miejscowym domu kultury lub stwórz własną.Więcej wyniesiesz z książki, jeśli nastawisz się na inteligentną dyskusję i automatycznie będziesz czytał więcej. Łatwiej też odkryjesz interesujące tytuły.

Otocz się książkami
W czasie, gdy na blogach minimalistów nie brakuje rad jak się pozbyć książek, bezwstydnie przyznam się do ich gromadzenia. Pokój bez woluminów wydaje mi się zimny i nieprzytulny. Gdy książki są na widoku ludzie chętniej po nie sięgają. Gdy wrócisz z biblioteki, jedną z książek połóż w widocznym miejscu.

Czytanie książek to doskonała rozrywka i tak należy je traktować. Miłej lektury:)

Jak czytać więcej książek
Podziel się: