Po kilku godzinach pracy z ludźmi samotność wydaje się niewyobrażalnym luksusem. Zirytowany i zmęczony użeraniem się z bliźnimi człowiek oddałby wszystko za szansę ucieczki na biegun północny. Możliwość pracy bez zakłóceń, wolność od tych wszystkich osobników, którzy wiecznie czegoś chcą, o coś pytają, o czymś mówią. Jednak praca w zupełnej izolacji także ma swoje ujemne strony. W dobie internetu nie tak łatwo stworzyć sobie wolne od rozpraszaczy środowisko, a nawet gdy się to uda, okazuje się, że jest o wiele mniej wygodne niż w świetlanych wyobrażeniach.
Trudności pracy w samotności
Cisza normalna, więc całkiem nieznośna
Pracując z ludźmi, kąpiemy się w morzu rozmaitych dźwięków. Na co dzień nawet ich nie słyszymy. Cichy szmer rozmów, rutynowe pogaduszki o pogodzie, budzenie ekspresu stukanie palców o klawisze łączą się w uspokajający potok. Siedząc samotnie przy klawiaturze nagle zaczynamy rozpoznawać stukot wydawany przez nasze palce. Brak innych odgłosów sprawia, że każdy niespodziewany dźwięk wydaje się głośniejszy i bardziej denerwujący.
Najbardziej oczywistym rozwiązaniem jest włączenie muzyki. Ulubione utwory pomagają się skupić oraz niwelują to dziwne poczucie obcości. Dodatkowym plusem jest możliwość wyboru ścieżki dźwiękowej. Nikt nie zrzędzi ani nie narzeka na twój gust muzyczny. Jednak co z osobami, które muzyka rozprasza? Dotąd wydawało się im, że wolą spokój, ale okazało się, że praca w zupełnej ciszy im nie odpowiada? Ratunkiem są nagrania z odgłosami lasów, miasta, biura, a nawet placu budowy. Co kto lubi. Na you tube można znaleźć bogatą kolekcję. Zwolennikom absolutnej ciszy przydadzą się słuchawki na uszy.
Nikt nie zawraca Ci głowy
Święty spokój to największa zaleta i zarazem najgorsze utrapienie pracy w samotności. Nikt Ci nie przeszkadza, nie denerwuje, nie marudzi, ale też nie wspiera ani nie pociesza. Pracując z dala od ludzi musisz zadbać o własny komfort emocjonalny. Nawet niezbyt towarzyskim osobom trudno jest przyzwyczaić się do samowystarczalności. Telefon i łączność z internetem wcale nie są rozwiązaniem, bo przez nie marnujesz czas. Po oficjalnie ustalonych godzinach pracy pielęgnuj relacje towarzyskie i rodzinne, w czasie pracy nie unikaj spotkań aż tak rygorystycznie, wyskocz do warzywniaka na pięć minut i pogadaj z panią o pietruszce. Uczucie obcości szybko znika, przeradzając się w zadowolenie, że przebywasz z ludźmi, kiedy chcesz i jak długo masz na to ochotę.
Nikt nie planuje za Ciebie
Możliwość kierowania swym czasem pracy wcale nie jest taka piękna jak się z pozoru wydaje. Pracując w samotności nie tracisz czasu na jałowe dyskusje nad najwłaściwszym kolorem firmowych wizytówek. Wszystkie decyzje podejmujesz sam, ale za wszystkie odpowiadasz. Samotność oznacza też konieczność zajmowania się w pojedynkę tym wszystkim, czego serdecznie nie znosisz. W pierwszym okresie łatwo ulec pokusie nierobienia denerwujących rzeczy. Zaniedbania wcześniej czy później się mszczą. W zależności od zasobów finansowych masz dwa wyjścia: zapłacić komuś, by zrobił to za Ciebie lub wyznaczyć czas na rzeczy wnerwiające.
Praca w samotności wymaga o wiele staranniejszego planowania niż w zespole. Nikt cię nie popędza, więc teoretycznie możesz przeznaczyć na poszczególne fazy swej pracy tyle czasu, ile uznasz za stosowne. Może skończyć się na tym, że okres na każdą czynność wydłuży się, bo przecież nikt na Ciebie nie naciska. Będąc sobie sterem, żeglarzem, okrętem dla własnego dobra musisz wdrażać wszystkie znane Ci zasady zarządzania sobą w czasie.
Nikt Cię nie pilnuje
Pracując samotnie możesz kilka godzin przeznaczyć na budowanie imperium w ulubionej grze komputerowej lub śledzeniu aktywności znajomych w mediach społecznościowych. Nikt oprócz Ciebie Ci tego nie zabroni. Konsekwencje poniesiesz Ty sam. Wkrótce może okazać się, że ani nie pracujesz, anie nie wypoczywasz. Tkwisz w pracy cały dzień, czujesz zmęczenie niczym po całonocnej pracy, ale efektywnie wykorzystujesz tylko cztery godziny. Ustal sobie określoną rutynę.
Zaczynaj dzień od najtrudniejszego zadania, uzyskany dzięki temu zastrzyk motywacji, pomaga gładko przejść do dalszych punktów planu. Opracuj tez odpowiednią dla siebie rutynę. W przewidywalnym środowisku łatwiej wpaść w odpowiedni dla siebie rytm. Odłącz się od sieci, a jeśli to niemożliwe korzystanie z niej ogranicz do minimum.
Nikt Ci nie mówi, kiedy skończyć
Pracując w samotności szybko można stracić poczucie czasu. Stosunkowo łatwo zapamiętać się w wykonywanych czynnościach i zapominać o wypoczynku. Koncentracja to wspaniała rzecz, ale ciało i umysł potrzebują wypoczynku. Stałe godziny pracy niwelują ten problem. Na początku warto pomyśleć na rozkładem przerw, a następnie nastawić budzik na określone godziny.
Zawsze to samo
Rutyna sprzyja wydajnej pracy, pod warunkiem, że jest Ci z nią dobrze. Nuda i monotonia potrafią obrzydzić samotność największemu odludkowi. Zadbaj o to, by co jakiś czas zmieniać plan dnia, wprowadzaj nowe elementy, a przede wszystkim pilnuj, by Twoja praca była interesująca. Podejmując się nowych wyzwań nie będziesz miał czasu na zastanawianie się dlaczego u licha każdy dzień wygląda tak samo.
Praca w samotności wymaga dobrej organizacji, samodyscypliny i umiejętności koncentracji. Potrzeba kontaktów społecznych nie jest żadną przeszkodą. Osoby towarzyskie po prostu muszą zadbać o wystarczającą ilość wolnego czasu, by móc po pracy przebywać z ludźmi tak długo jak chcą.